Tak jak jestem zapalona do pieczenia ciast, tak mój zapał jest studzony gdy widzę, że z ciasta zrobił się zakalec :(
Tym bardziej jestem zawiedziona, bo robię ciasta zgodnie z przepisem. Ustawiam piekarnik tak jak jest w przepisie (często stosuję termoobieg, jako że ponoć ciasta wtedy lepiej się dopiekają), a i tak potem jestem rozczarowana i mogę jedynie zadowalać się z zakalcem.
Szukając porad wśród osób które pieką z sukcesem, postanawiam że nie będę piekła zgodnie z wytycznymi, odnośnie temperatury i czasu pieczenia - zamierzam piec dłużej.
Na początek może to coś da, bo metoda "patyczek" niestety nie działa :(
po świętach piekłam z mamą ciasto marchewkowe - to samo. Zakalec. eh, nie mamy talentu do pieczenia niestety
OdpowiedzUsuńMimo wszystko nadal wieżę, że kiedyś upiekę porządne ciasto :D
Usuń